Recenzja wyd. DVD filmu

Grudge - Klątwa 2 (2006)

To było do przewidzenia. Po sukcesie "Klątwy" musiała powstać "Klątwa 2". I oceniając po obrazie, jaki twórcy nam zaprezentowali, była to jedyna rozsądna, choć mało oryginalna decyzja jaką podjęto. Część pierwsza trzymała się jeszcze japońskiego oryginału, dzięki czemu udało się osiągnąć niezły efekt i poprawną jakość. W drugim filmie twórcy postanowili pójść w zupełnie innym kierunku i niestety po drodze mocno pobłądzili. "Grudge - Klątwa 2" to trzy przeplatające się ze sobą historie rozgrywające się w różnym czasie oraz w różnych miejscach. Bohaterką pierwszej jest siostra głównej bohaterki z poprzedniego filmu. Dziewczyna przybywa do Japonii i będąc świadkiem śmierci siostry, postanawia rozwiązać zagadkę jej pozornego samobójstwa. W drugiej opowieści bohaterkami są trzy uczennice międzynarodowej szkoły w Tokio, które dla żartu trafią do znanego widzom pierwszej części domu. Już wkrótce nie będzie im jednak do śmiechu, kiedy nawiedzać je zaczną tajemnicze postaci. I wreszcie trzecia historia, której koncentruje się na losach zwyczajnej rodziny z Chicago. Okazuje się bowiem, że Pacyfik to za mało, by powstrzymać klątwę nienawiści i wściekłości. Jak na film opowiadający o intensywności uczuć, "Klątwa 2" wzbudza jedynie łagodną irytację. Winę za to ponosi sam Shimizu, który zbudował całkowicie błędną konstrukcję obrazu. Rozerwanie fabuły i wzajemne przeplatanie się wątków w żadnym razie nie sprzyja budowaniu atmosfery. Miało to zapewne uatrakcyjnić widowisko i wprowadzić do obrazu elementy tajemnicy i niepewności. Skutek jest niestety odwrotny. Trudno jest czuć sympatię do bohaterów, którzy ledwo pojawią się na ekranie, a już z niego znikają i to wcale nie za sprawą upiorów. Samych duchów jest też na ekranie za dużo, co również nie służy budowaniu atmosfery. Zostają odarte z tajemnicy i jedyne, co im pozostaje, to drażnić bohaterów i widzów swoim klekotem. A przecież jest w filmie kilka ciekawych sekwencji. Wystarczyło tylko zdecydować się na jedną historię i konsekwentnie ją poprowadzić, a powstałoby z tego przyzwoite (choć wciąż mało oryginalne) widowisko. Japońska dwójka "Ju-on" zdecydowanie bije na głowę amerykański odpowiednik. Mimo to dla fanów całej serii "Klątwa 2" to pozycja bardzo ważna, ponieważ odkrywa kilka istotnych informacji dotyczących przeszłości duchów i istoty klątwy. Zwykłego zjadacza chleba te drobiazgi nie ucieszą, ale dla prawdziwego fana okażą się ważniejsze od złota. Może właśnie dlatego warto sięgnąć po wydanie DVD, które Vision przygotowało standardowo, ale przynajmniej starannie. Można zatem liczyć na dźwięk 5.1 nawet przy polskim lektorze i na panoramiczny obraz. Dla zainteresowanych jest też rzut oka na plan zdjęciowy oraz wypowiedzi aktorów i reżysera dotyczące realizacji filmu. Szczególnie polecam wysłuchanie Teresy Palmer, która zupełnie wbrew swym intencjom rozśmieszyła mnie do łez tym, co mówi. Czasem przydałoby się trochę więcej profesjonalizmu, a mniej entuzjazmu.